Encore un soir – Céline Dion [2016] (RECENZJA)

Encore-un-soir.jpg

Wczoraj ukazał się najnowszy album światowej gwiazdy muzyki Celine Dion. Jaki poziom prezentuje? Czy warto mieć jej krążek na swojej półce?

2d7a2v9.jpg

Celine Dion nie trzeba nikomu przedstawiać. To światowa gwiazda muzyki. W pewnym sensie swoją większą przygodę muzyczną zawdzięcza Konkursowi Piosenki Eurowizji, który wygrała w barwach Szwajcarii w 1988 roku.

Na swoim koncie ma ona wiele światowych hitów i albumów. Wczoraj premierę miał najnowszy krążek artystki „Encore Un Soir”, który jest kolejnym po wydanym w 2013 roku „Loved Me Back To Life”.

O najnowszym wydawnictwie Celine Dion można powiedzieć wiele. Z pewnością różni się on od ostatniego „Love Me Back To Life” na którym wokalistka prezentowała się w duetach a także pokazała światu POP.

„Encore Un Soir” to album przemyślany. Pełny emocji. Słuchając go, momentami ciężko utrzymać łzę w sobie.

Album rozpoczyna piękny, pełny spokoju i melancholii utwór „Plus qu’ailleurs”. Słychać w nim genialny (co wiadomo nie od dziś) głos Celine Dion. Na duży plus zasługuję także język francuski, który nie jest często używany. To wielka zasługa „Encore Un Soir” bowiem cały album jest w tym właśnie języku. Powoduje to pewną odskocznie od powszechnego już języka angielskiego.

Drugi utwór na krążku to jeden z moich ulubionych na tym wydawnictwie. „L’etoile” ma świetną energię, jest wspaniały. Refren i zwrotki bardzo dobrze że sobą grają.

W wersji deluxe albumu, który posiadamy można usłyszeć 15 premierowych utworów od divy jaką jest Celine Dion. W wersji standardowej jest ona skrócona do standardowych już 12 utworów.

Idąc w dalsze piosenki na „Encore Un Soir” można poczuć się jeszcze lepiej. W moim przypadku były to tzw. „Ciarki”, momenty radosne a czasami też zadumy nad głosem i muzyką, którą możemy tam usłyszeć. W pewnym sensie Celine Dion oddała w tym albumie uczucia i chwile, które towarzyszyły jej w tym ciężkim dla niej roku. Wokalistka jednak pokazała, że wraca silna.

TRACKLISTA (Wersja Standardowa):

  1. Plus qu’ailleurs
  2. L’etoile
  3. Ma Faille
  4. Encoure Un Soir
  5. Je Nous Veux
  6. Les yeux au ciel
  7. Si C’etait a refaire
  8. Ordinaire
  9. Tu sauras
  10. Toutes ces choses
  11. Le Bonheur en face
  12. A la plus haute branche
00.jpg
 

Skład „Enore Un Soir” w wersji super deluxe

 

Numerem czwartym na krążku jest tytułowe „Encore Un Soir”, który promował album. Ciężko powiedzieć o nim coś złego jak i o kolejnych utworach. W wielu z nich możemy usłyszeć gitarę, skrzypce i oczywiście pianino.

Album świetnie spisze się w październikowe czy listopadowe deszczowe wieczory. Serdecznie Polecam. To kolejne wielkie dzieło od Celine Dion! My Bijemy Brawo!

1

OCENA: 10

5 komentarzy Dodaj własny

  1. Co ciekawe Eurowizję wygrała z 1 punktem przewagi nad Brytyjczykiem (137 do 136). Czy ten konkurs jej pomógł? Pewnie tak, ale jego poziom (zwłaszcza współcześnie) to kwestia dyskusyjna.

    Co do samego albumu – bez wątpienia niesamowite dzieło – mnie najbardziej urzekły: „Ma Faille” (owoc udanej współpracy z Zaho) oraz „Le Bonheur en face” (jak ktoś zna francuski to zrozumie genialny tekst – o szczęściu)

    Nic tylko czekać na przyszłoroczny krążek po angielsku (z utworem „Recovering” od P!nk)

    Polubienie

    1. damian160 pisze:

      Dokładnie tak:) Czekamy na przyszłoroczny album! Pozdrawiamy

      Polubienie

Dodaj komentarz